poniedziałek, 7 listopada 2011

Jesienny bukiet z liści klonu

Postanowiłam napisać nieco inny post.. z racji, iż za oknami mamy piękną złotą jesień, moze kogos zainspiruje :)
Od półtora roku robię bukiety z liści klonu. Albo komuś je podarowuje albo zanoszę na groby. Choć zdarzało mi się, że jednego dnia bukiet zostawilam, a drugiego widzialam, że ktoś już go ukradł z grobu. Nie rozumiem jak tak można, ale nie jestem w stanie nic zrobic :(

Na początku chciałabym Wam pokazać kilka moich 'dzieł'...trochę zeszłorocznych i 1 tegoroczny..






A teraz krok po kroku...



(aby powiększyć kliknij na obrazek)










Mam nadzieję, że wszystko da się zobaczyć, chociaz trochę... kilka dni próbowałam ujarzmić tego bloga i wprowadzić opcję 'Czytaj więcej...' by to wszystko było ukryte, niestety mi sie to nieudało. Chyba za skomplikowana sprawa jak dla mnie ;) no ale trudno..

4 komentarze:

  1. świetnie Ci te bukiety wychodzą! jednak tez troche czasochlonne:) świetne te pazurki w zebre i metamorfoza trampek!:)
    Jeśli masz ochote mozemy sie poobserwowac:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja spróbowałam i jestem z siebie zadowolona! Wygląda super, zapraszam do obejrzenia zdjęć: www.familyliving.pl/kwiaty-z-lisci-czyli-jesien-w-pelni

    OdpowiedzUsuń